wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 2

Kiedy doszłam do szkoły, było jak zwykle. Gdy weszłam wszyscy ucichli...Lecz potem, kiedy doszłam już do swojej szafki zauważyłam to co oni... Dwie dziewczyny w mini spódniczkach i prawie bez bluzek weszły na korytarz. Były pewne siebie, za pewne... Szły w kierunku sekretariatu. Wszyscy myśleli, że to jakieś nowe... I mieli rację.Gdy wychodziły z gabinetu były złe, bardzo. Nagle zauważyłam, jak sprzątaczka niesie im jakieś ciuchy.
- To dla ciebie, Diano.
- A to dla Katy.
Szczęki mi opadły. Nikt w historii szkoły nie włożył jeszcze wybrudzonych ubrań od sprzątaczek. Gdyby widziała to Patty, od razu by to skomentowała i przemyślała jak ona by na ich miejscu postąpiła. Bardzo za nią tęsknie. Nauczycielom też jej brakuje, gdyż ona z całej szkoły była najmądrzejsza. Nie miała samych szóstek, ale umiała kombinować, myśleć logicznie. Pamiętam, jak uczyła mnie do egzaminu z matmy. Strasznie się starała, abym miała dobrą ocenę. Postanowiłam już o niej nie myśleć, bo wszystkie dobre oceny, które zawdzięczałam tylko i wyłącznie jej, nie będą mi potrzebne, kiedy zyskam złą. Na moich lekcjach, kiedy się nie słucha, czyli wtedy kiedy ktoś patrzy w okno, rysuje, pisze, czyta, rozmawia, SMS-uje, dostaje dwie jedynki - jedna za nieuwagę, a druga za nie znajomość wiedzy. Każdy więc siedzi posłusznie w swojej ławce i UDAJE, że słucha. Ja jednak dziś specjalnie dla Patty POSŁUCHAŁAM tych nudnych gadek nauczyciela. Na przerwie pewnie powiedziałaby, że nam każą być cicho, a oni nawet nie potrafią przez 45 min. Zawsze się z tego śmiałam, nawet wtedy kiedy powtarzała to dosyć często. Właśnie usłyszałam dźwięk wolności, dźwięk na przerwę ! Jak w każdej klasie wszyscy wybiegli jak stado bydła. Ja dopiero zaczęłam się pakować, a w klasie zostały jeszcze dwie osoby: Katy i Diana. 
- Masakra! Żeby nie zanudzić się na tych lekcjach trzeba pić rano o wiele więcej kawy. - powiedziała Diana.
- No jasne ! Ja dziś wypiłam tylko trzy filiżanki, a tu spodziewać się, że będę musiała więcej pić!
- O! Patrz kto z nami został! Pani Black ! 
- O! Cześć, jestem Katy! - Diana popatrzyła na nią jak na głupią.
- Katy! Zapomniałaś co ci mówiłam ?!
- No tak... Przepraszam Diano... A ty - zwróciła się do mnie - nawet się do mnie nie odzywaj, bo ubrudzisz mnie jeszcze tym swoim smarem !
- Ha ha! Już nie muszę! Widziałaś się dziś w lustrze u pań sprzątaczek ?! - powiedziałam kpiąco i wymaszerowałam z klasy, zostawiając je same z otwartymi ustami - Aha, zamknijcie paszcze, bo wam mucha wleci.
 Pobiegłam w stronę szafki i zostawiłam podręczniki. Postanowiłam jeszcze się trochę obmyć, bo jeszcze czułam zapach słodyczy na mojej skórze. Kiedy weszłam spojrzałam się w lustro, ktoś był w kabinie naprzeciwko lustra. Gdy się odwróciłam słyszałam stamtąd jęki kobiety. Zapukałam, a głosu już nie było. Otworzyłam kabinę, w środku była pustka...

2 komentarze: