środa, 18 lipca 2012

Rozdział 3

Idąc z powrotem do szafki pomyślałam, że mam jakieś omamy. Nie chciałam o tym myśleć, lecz nie mogłam przestać. Na lekcji fizyki dostałam tylko jedną jedynkę ( na szczęście ), gdyż wszyscy już wiedzą,że lepiej uczyć się o jedną lekcję więcej. Dlatego kiedy profesor zaczął mnie wypytywać wyśpiewałam wszystko pięknie jak ptaszek, choć głosu to aż tak pięknego nie mam. Bardzo się ucieszyłam, kiedy profesor powiedział mi, abym została w klasie po lekcjach. Zawsze, gdy nauczyciel u mnie w szkole tak mówi, ma na myśli coś dobrego, a jeśli coś złego zaczepia cię kiedy wychodzisz. Tak więc, gdy tylko usłyszałam dzwonek szybko się spakowałam i usiadłam w ławce czekając na jakieś dobrą nowinę.
- No więc, - zaczął profesor, kiedy wszyscy już wyszli - Lilly, skąd nagle tak tyle umiesz ? Pamiętam cię w zeszłej klasie, jechałaś wciąż na trójach, a teraz... Coś się zmieniło... - usiadł obok mnie na krześle - Pewnie tęsknisz za swoją koleżanką, Patty, tak ? Bardzo ci współczuje. - objął mnie jedną ręką, a drugą położył na kolanie - Czemu nic nie mówisz ?
- Myślałam, że profesor wezwał mnie w konkretnym celu.
- Tak, ale chciałbym wiedzieć jeszcze... Czy wiesz co się stało twojej koleżance ?
- Tak, ale nie za dużo... Wiem, że wychodziła ze szkoły spotkała swoją siostrę, która powiedziała jej, że wróci do domu około 18.00. Przy szkole są pasy, chciała przez nie przejść i wtedy...Czemu się nie obejrzała?! Mogłaby jeszcze żyć ! Najgorsze jest to, że jej śmierć była zaplanowana.
- Biedaczka, a kto prowadził auto ?
- Podobno sprawcy nie odnaleziono.
- Chociaż minęły dwa lata to jeszcze za nią tęsknisz prawda ?
- Bardzo.
- Wiesz trochę tu gorąco. - profesor zdjął marynarkę - Może ci pomogę ?
 Zaczął zdejmować moją bluzę, ale wtedy sobie uświadomiłam, po co mnie wezwał. Wyrwałam się z jego paskudnych łap, szybko wzięłam torbę i pobiegłam, ale nie do szafki, ani na następną lekcję, zwłaszcza nie do dyrektora, on by powiedział, że kłamię, wybiegłam za szkołę do parku. Kiedyś z Patty miałyśmy tam kryjówkę. Znalazłyśmy ją w czasie, gdy byłyśmy po raz pierwszy na wagarach. Powiedziała mi, że jak nie będę mogła jej znaleźć, będzie tutaj czekała. Biegłam do tej kryjówki, przedzierając się przez różne krzaki i drzewa. Aż nagle ją znalazłam. Kryjówka to nie domek to był zakątek parku, do którego nikt nie chodził, bo nie wiedział, że istnieje. Gdy już weszłam do niej głębiej, nie było jej. Nie czekała na mnie jak obiecywała. Nie było już jej nigdzie. Siedziałam tu do wieczora. Nie przejmowałam się rodzicami, bo po co jak oni nawet nie wiedzą, że ja jeszcze przeżywam ten straszny dzień. Nikogo już nie obchodziło, kto potrącił Patty i dlaczego. Policja się poddała. Jej rodzice też chcą o niej  zapomnieć, ale ja nigdy jej nie zapomnę, nie zapomnę jej pięknej urody, ani jej śmiesznych dowcipów na każdą okazję, nie zapomnę jak mi pomagała, nawet wtedy kiedy ona miała szlaban wykradała się z domu dla mnie. A teraz nikt nie chce się jej odwdzięczyć sprawiedliwością i karą dla mordercy. Gdy nadchodziła już godzina 20.00 zaczęłam powoli iść do domu. Kiedy weszłam do domu nikogo jeszcze nie było. Rodzice jeszcze pracowali. A Luke był pewnie jeszcze u cioci. Tak, więc mając łazienkę tylko dla siebie umyłam się i poszłam do pokoju poszukać książki. Szukałam ją wszędzie, a zostawiłam ją na półce poszłam zobaczyć do sypialni rodziców, czy czasem nie wzięli jej do " poczytania ", chociaż tak naprawdę chcieli abym miała pracę, czego od  roku wymagali. Mówili, że czytanie książek to tylko strata czasu. Gdy weszłam do sypialni zamarłam. Nad łóżkiem rodziców, czerwoną farbą napisane było PATTY. Przestraszyłam się nie na żarty zamknęłam wszystkie okna i drzwi, a ponadto próbowałam zmyć ten wielki napis. Książka leżała otwarta na stronie końcowej, nie wiem czemu zamknęłam ją i poszłam odłożyć do pokoju. Kiedy to zrobiłam ktoś zapukał do drzwi, bałam się otworzyć, a jeśli to byli rodzice ? Gdy pokonałam strach i otworzyłam, okazało się, że ciocia dziś u nas nocuje, bo rodzice zostają w pracy do rana. Ubrałam się więc w pidżamę i poszłam spać.

11 komentarzy:

  1. fajny blog...... :P

    friendshiploveandother.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko ... Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :)
    Piszesz dość ciekawie. Może troszkę chaotycznie, ale da się czytać. Nie robisz błędów, co bardzo szanuję :)
    Zapraszam do mnie - http://milosc-wojny.bloog.pl/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się doczekać dalszych rodziałów! Pisz,pisz,pisz! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe - pisze, pisze, pisze, ale wena musi być ! ; D

      Usuń
  5. bardzo ciekawie piszesz. przeczytałam wszystkie 3 rozdziały. obserwuję i czekam na nowe ;)

    http://skinny-yea.blogspot.com/
    http://skinny-yea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. patrzę, a tu nie ma okienka 'obserwuj'... ; <

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo, bardzo podoba mi się jak piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny moment z tym nauczycielem xD ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale to jest Extra :D

    OdpowiedzUsuń